MIDNIGHT OIL - Beds Are Burning
Bardzo lubię rozszyfrowywać radiowe hity sprzed lat. A ten utwór swego czasu często w rozgłośniach gościł. Szkoda, że właściwie tylko z tym numerem Midnight Oil jest kojarzony, z drugiej strony to taki nieśmiertelnik w ich karierze, coś jak Final Countdown dla Europe - przekleństwo i dar w jednym.
CHUMBAWAMBA - Tubthumping
Tak zwany letni hicior do picia. Wszystkich alkoholi padających w tekście. Legendarny już refren i stadionowa atmosfera. Ciężko sobie ten utwór wyrzucić z głowy kiedy już się go raz usłyszy. A i teledysk bardzo fajny!
DARUDE - Sandstorm
Bardzo charakterystyczna melodia tego utworu szybko uczyniła z tego utworu imprezowego klasyka. Każdy z nas prawdopodobnie słyszał ten kawałek na jakiejś domówce, dyskotece czy czymś w tym rodzaju. Ciekawostką jest, że utwór ten stał się ostatnio obiektem żartów na You Tube, zerknijcie sobie do komentarzy i sami zobaczcie.
SAVAGE GARDEN - To The Moon And Back
Bardzo szlachetny pop moi drodzy był tworzony przez tych panów. Może i wyglądają jakby bolcowali siebie nawzajem, ale to nie zmienia faktu, że tworzyli bardzo ładne utwory o miłości raczej do płci przeciwnej. Zabrać laskę na księżyc i z powrotem to musi być bardzo fajna sprawa. Cholera, bardzo lubię ten numer...
NEW ORDER - Blue Monday
Grupa powstała po rozpadzie legendarnego Joy Division. Ten numer mimo swojej długości, jest niesamowicie zaraźliwy i aż chce się go odpalić ponownie. Taka w sumie mocno progresywna dyskoteka, i udana próba odcięcia się od dorobku grupy dowodzonej przez Iana Curtisa. Kolejny odkopany przeze mnie nieśmiertelnik specjalnie dla Was!
P.S: Wydanie numer trzy rzecz jasna za tydzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz